Wyprawa na kulika wielkiego zakończyła się spotkaniem z nowym gatunkiem - biegusem płaskodziobym. Niestety miejsce było przygotowane pod kulika wielkiego, a więc nie przejmowałem się małymi roślinami rosnącymi tuż nad brzegiem jeziora. Do fotografowania kulika nie stanowiłby to przeszkody, natomiast dla biegusa płaskodziobego, znaczącą. Biegus płaskodzioby jest nieco większy od naszego wróbla. Waga jego ciała to około 50 gramów, a rozpiętość skrzydeł to około 30 cm. Tak, więc niewielka nawet roślinność stanowiła przeszkodę w fotografowani. Niemniej jednak udało się wykonać kilka zdjęć, aby utworzyć prezentowaną galerię (08/2014).
Z ostatniej chwili 08/2020
Wreszcie po sześciu latach nastąpiło moje drugie spotkanie z biegusem płaskodziobym. Tym razem nie przypadkowe, jeżeli w fotografii przyrodniczej można użyć takiego określenia - planowane. To on był celem kolejnej wyprawy do Mikoszewa. Tak wyczekiwane spotkanie z tym biegusem, poprzedzone było kilkoma wcześniejszymi, nieudanymi próbami zaobserwowania go nad polskim wybrzeżu. I pomyśleć, że niespełna miesiąc  temu w Mikoszewie na plażach prawie nic się nie działo, by pod koniec sierpnia wrócić i zaobserwować plaże pełne ptaków. Oczywiście dominowały biegusy zmienne. Były ich setki i podchodziły czasami na kilkadziesiąt centymetrów do leżących na plaży fotografów, których też było sporo tym razem. Prócz obfitości ptaków, trzeba też wspomnieć o  miłej atmosferze panująca wśród fotografów i obserwatorów. Ta nasza sielanka, zakłócona była  jedynie przez przypadkowych wczasowiczów, którzy jadąc na rowerze lub spacerując wzdłuż brzegu bezmyślnie, a może co gorsza złośliwie płoszyli nam ptaki.  Poza biegusami zmiennymi, mniej liczebne były biegusy krzywodziobe, dalej jeszcze mniej liczne biegusy rdzawe, sieweczki obrożne oraz biegusy malutkie. Wśród tych setek ptaków najbardziej wyczekiwane dla wielu obserwujących i fotografujących były właśnie biegusy płaskodziobe, chyba najmniej liczne na plaży. Nasz rekord obserwacji ich w jednym miejscu to cztery osobniki. Trochę cierpliwości, kilka prób fotografowania w kilku miejscach na przestrzeni trzech dni i udało się zrobić ostatecznie na tyle dużo zdjęć, że aby galeria nie była przeładowana, trzeba było dokonać wyboru spośród setek udanych ujęć. Oby zawsze tak było. Oczywiście po starym dorobku na stronie nie ma już śladu, a nowa odsłona galerii biegusa płaskodziobego trafia do nowości i zmienia status z dokumentacyjnej na bardzo dobrą.