Aby sfotografować uhlę trzeba było wybrać się na zimowy rejs po Bałtyku. 8 -godzinny rejs jest wystarczający dla obserwatorów ptaków, ale nie okazał się wystarczający dla zrobienia dobrych zdjęć. Można powiedzieć, że pogoda dopisała, bo poranne falowanie morza z godziny na godzinę malało. Niestety z małymi przerwami towarzyszyła nam mgła prawie przez cały dzień. Tak powstała kolejna ptasia galeria, gatunku zaliczanego do fauny Polski, niestety z bardzo skromną zawartością. Dla mnie, mimo wszystko, jest powód do zadowolenia, bo uhle nie należą do powszechnie występujących ptaków i nie jest łatwym je sfotografować. Regularnie zimują u wybrzeży Polski, ale często trzymają sie z dala od brzegu. Na brak ptaków nie można było narzekać. Czasami w kadrze można było naliczyć kilkadziesiąt osobników, niestety jako czarne kropki. Tak, uhle były bardzo płochliwe i zachowywały zawsze znaczny dystans. Niemniej jednak galerię założyć trzeba, bo będzie co doskonalić, choć o kolejne spotkanie z uhlami pewnie nie będzie łatwo...