Pierwszy raz wronę orientalną widziałem na Sri Lance. Niestety wielość gatunków na Sri Lance spowodowała, że wronie nie poświęciłem czasu i galeria tego gatunku nie powstała. Może to i dobrze, bo tym razem było odwrotnie. W Egipcie, w bliskim otoczeniu hotelu nie było wiele gatunków, ale wśród nich najczęściej i najliczniej były spotykane właśnie wrony orientalne. Ptaki wiedziały, kiedy wydawane były posiłki, bo wówczas pojawiały się w okolicy stołówki. Turyści jedzący posiłki na zewnątrz musieli być bardzo uważni. Pozostawienie posiłku na chwilę bez opieki zawsze zakończyło sie nalotem ptaków na talerz. Najtrudniejszym było wykonanie zdjęć “nierestauracyjnych”. O wschodzie słońca ptaki przylatywały w miejsce nocowania wielbłądów nieopodal hotelu i tam powstało większość prezentowanych zdjęć.