TomKal foto

Wracając z nieudanego pleneru, zatrzymałem się na chwile przy linii energetycznej, na której siedziały dziesiątki jaskółek. Wśród nich były brzegówki, których dotąd nie fotografowałem. Niestety brak światła, panująca mżawka nie pozwoliły wykonać lepszych zdjęć. Znów start galerii nowego gatunku, zainicjowany kilkoma dokumentacyjnymi zdjęciami. Waga tych ptaków to kilkanaście gramów, a rozpiętość skrzydeł to niespełna 30 cm.
Z ostatniej chwili 05-2014
Dodałem jedno zdjęcie brzegówki wykonane podczas wyczekiwania za żołnami. A że trwało to chwilę, a otwory w piasku okazały się nie żołnowe, to i "przy okazji" nie powstało wiele zdjęć.
Z ostatniej chwili - 01/2015 - Argentyna
W Polsce nie udało się jak do tej pory zrobić takich zbliżeń brzegówki, jak to miało miejsce w Argentynie. Niestety spotkanie z brzegówką było jedno i niestety brzegówka usiadła na betonowym słupie. Ta galeria, mam nadzieję, że i tak zmieni swoja zawartość, bo nawet te kilka zdjęć, wprowadza duże urozmaicenie w dotychczasowej, dokumentacyjnej  zawartości galerii.
Z ostatniej chwili 06/2015
Dość dużym zaskoczeniem dla mnie było znalezienie kolonii brzegówki dosłownie 3 metry od dość ruchliwego chodnika dla pieszych. Po zejściu 2-3 metry w dół do rzeki na skarpie na pionowych ściankach można było dostrzec norki brzegówek. Wszystko to w miniaturze, bo te pionowe ścianki miały dosłownie naście, czasami dwadzieścia parę centymetrów wysokości i to wszystko w zasięgu dosłownie kilku metrów. Kiedy siadałem nad brzegiem rzeki, 600-tka okazywała się za długim obiektywem do fotografowania najbliżej położonych nor brzegówek. Nie było mowy wówczas o dynamicznych ujęciach, ale kierując obiektyw na nieco oddalone miejsca, już pojawiała się taka szansa. Kolonię zobaczyłem wieczorem, ale było dość sporo spacerowiczów i dlatego postanowiłem spróbować nad ranem. Pod względem światła nie miało to większego znaczenia, bo dzień tam trwał praktycznie całą dobę (pn. Finlandia w czerwcu). Wieczorem i nad ranem zmniejszała się nieco intensywność oświetlenia. Sesja zaczęła się o 5 rano nagraniem odgłosu nadlatujących brzegówek. Niestety plusku rzeki nie dało się usunąć i jest to nieco uciążliwe przy odsłuchu. Ale tak właśnie było. Zdjęć powstało na tyle dużo i na tyle jakościowo lepszych, że galeria brzegówki została przebudowana i wyposażona we własne nagranie dźwięku.