Między polami płynie rów, a miedzy jednym i drugim polem niewielki lasek, a właściwie kępa drzew i krzewów. Zatrzymałem się, bardzo powoli się poruszam, obserwuję licząc, że nagle zauważę zimorodka, bo podobno bywa w tych okolicach. Zadrzewienia, gałązki nad dość czystym rowem wydawać się potwierdzają tę wskazówkę. Trochę czasu, trochę szczęścia, a może pecha i udało się sfotografować … słowika rdzawego. Rzeczywiście jego śpiew jest nietuzinkowy i odmienny. Siedzi dostojnie na gałęzi i śpiewa pełną piersią pokazując wewnętrzną, żółtą barwę swego dzioba. Słowik rdzawy to niewielki ptak, wagą mniejszy od wróbla o rozpiętości skrzydeł około 25 cm, ale za to jak śpiewa!
Z ostatniej chwili 05/2014
Moje drugie spotkanie ze słowikiem rdzawym przyniosło radykalne zmiany galerii. Słowik miał swoje ulubione miejsca z których rozbrzmiewała jego pieść na całą okolicę. Z nagraniem dźwięku nie było problemu. Niestety nieopodal usytuowana była ruchliwa droga i trudno było nagrać czysty dźwięk, pozbawiony zurbanizowanego akustycznie tła. Swoją drogą zachowanie słowika jest dość dziwne jak na konieczność posiadania skutecznej strategii przetrwania. Fotografowałem słowika blisko dwie godziny. Słowik śpiewał cały czas, dając gęsiorkowi wskazówki o swoim położeniu. Tylko podczas moich obserwacji zaatakował słowika dwa razy. Słowik wprawdzie jest wytrawnym śpiewakiem, ale nie zamyka oczu podczas śpiewu i tak naprawdę jest cały czas czujny. Nie tak dawno fotografoawłem brzęczkę, której monotonny śpiew w dłuższym kontakcie jest nie do wytrzymania. Ze słowikiem odwrotnie. Śpiewa urozmaicając swoją pieśń, którą można słuchać i słuchać... Może jeszcze będzie okazja do poprawienia ścieżki dźwiękowej, która dla tego gatunku jest ważniejsza niż zwykle.
Z ostatniej chwili 06/2022
Po 8 latach kolejne spotkanie ze słowikiem rdzawym. Dodałem kilka zdjęć i galeria została przebudowana.