Pierwsze zdjęcia strzyżyka wykonałem jak zwykle przez przypadek. W mieszanym lesie na niewielkiej polanie, po środku stał pień, mocno obrobiony przez dzięcioły. A że dzięcioły, szczególnie zielony i czarny były obiektem moich westchnień i towarzyszącego mi Teścia, ustawiliśmy statyw, rozwiesiliśmy siatkę maskującą i czekamy. Godzinę, dwie, a tu na naszym tyle, w odległości 5-6 metrów za nami słyszymy jakieś ciche odgłosy na stercie gałęzi. Powoli się odwracamy i patrzymy, że jesteśmy obserwowani przez jakiegoś małego mieszkańca lasu, który po dwóch godzinach obserwacji doszedł do wniosku, że nie stwarzamy zagrożenia i lekceważąc naszą obecność zajmował się swoimi sprawami. Ostrożnie i powoli przestawiłem obiektyw o 180 stopni i rozpoczęła się sesja. Dość zabawne było to, że siatka maskująca była za plecami, nie dość, że nie pomagała, to teraz ograniczała dostęp światła. Tak, więc udało się wykonać pierwsze zdjęcia tego mieszkańca lasu, którego wcale nie łatwo się fotografuje. Żyje w podszycie, zakrzewieniach, szybko i chaotycznie się poruszając. W literaturze można spotkać opisy, że jest najmniejszym lub jednym z najmniejszych ptaków Europy. To drugie sformułowanie jest bliższe prawdzie. Strzyżyk waży około 10 gramów, a więc całe 100% więcej od mysikrólika, czy zniczka. Niemniej jednak jest trzykrotnie mniejszy od wróbla. Rozpiętość skrzydeł to około 15 cm i co ważne można go obserwować przez cały rok gdyż nie odlatuje na zimę.
Z ostatniej chwili - 09/2013
Już kilkukrotnie galeria strzyżyka była zasilana, ale pojedynczymi zdjęciami. Wszystkie wykonywane przy okazji przebywania w lesie, a właściwie w dolnej jego części - podszycie, gdzie mieszkają strzyżyki. Ten niewielki ptaszek chyba będzie należał, podobnie jak kowalik do gatunków, które nigdy mi się nie znudzą i ich obserwowanie zawsze daje wiele radości i satysfakcji. Nie jest tak wcale łatwym obiektem w fotografowaniu. Ciągle się przemieszcza obserwując okolicę. Jego zadarty ogon i ruchy jakie wykonuje mają wiele gracji i uroku. O dziwo scenariusz tego pleneru był podobny do tego, w którym wykonałem pierwsze zdjęcia strzyżyka. Był tak naprawdę na tyłach mojego namiotu-czatowni i na tyle ją zaakceptował, że można było wykonać wiele ciekawych zdjęć. Powstało rzeczywiście ich sporo, może nawet w nieco monotonnym tle, ale że odbieram je jako dobre i mam dużą słabość do tego gatunku ptaka, to wszystkie nowe zdjęcia dodane we wrześniu 13' roku postanowiłem umieścić na drugiej stronie galerii strzyżyka. Powstało wiele zbliżeń oddających urok tego niewielkiego, bo około 10-ciogramowego mieszkańca podszytu. Właściwie powinienem napisać mieszkańców, bo w stercie gałęzi, chrustu, z gałęzi na gałąź przeskakiwały 3 strzyżyki. A że galeria została diametralnie zmieniona postanowiłem umieścić ją w nowościach, choć jako gatunek, strzyżyk został już dawno sfotografowany. Zapraszam.
Z ostatniej chwili – 04/2015
Kolejna przebudowa galerii. Nazbierało się zdjęć wprowadzających nową jakość i urozmaicenie w dotychczasowej galerii strzyżyka. Jak zwykle sprawił to przypadek. Tak naprawdę wyczekiwałem zimorodka, ale w niedalekiej odległości pojawił sie strzyżyk. Ujęcia nad wodą są dość nietypowe dla tego ptaka. Nowych, ciekawszych zdjęć jest na tyle dużo, że postanowiłem przebudować dotychczasowa galerię i wprowadzić ją do nowości.
Z ostatniej chwili 04/2016
Siedziałem w Białowieskiej Puszczy, gdzie mógł się pojawić jarząbek, dzięcioł trójpalczasty i, kto wie, co jeszcze. Pojawił się prócz dzięcioła trójpalczastego strzyżyk. Ptak był na tyle blisko, że powstało kilka ciekawych zdjęć. Znów nastąpiła przebudowa galerii.
Z ostatniej chwili- 11/2020
Strzyżyk należy bezwzględnie do moich ulubieńców. Jego zachowanie, śpiew i zadarty ogonek ku górze czynią z niego gatunek, którego nie da się nie polubić, nie darzyć sympatią. Do tego, jak już pisałem, że po chwili spokojnego zachowania, bez maskowania można go obserwować, fotografować z kilku metrów. Jedyną chyba pozytywną stroną koronawirusowego spowolnienia, jest fakt, że mamy czas na rzeczy, sprawy na które zawsze nam go brakowało. Tym razem wykorzystałem go na zrobienie kilku nowych zdjęć strzyżyka i opracowaniu na nowo, całego mojego dotychczasowego dorobku zdjęć strzyżyka. Galeria zmieniła się znacznie i dlatego trafia do nowości i do moich ulubionych galerii.