Tak jak w wierszu Jana Brzechwy: „Dzik jest dziki, dzik jest zły, dzik ma bardzo ostre kły, kto…”, chyba nie ma przesady w tym wierszyku, bo dzik, mimo, że w większości przypadków ucieknie na nasz widok, to w sytuacji, gdy atakuje na skutek masy swojego ciała i kłów morze być bardzo niebezpieczny. Waga samców może przekroczyć 300 kilogramów ! Tak jak widać w mojej galerii nie miałem nigdy sposobności wykonania zadowalających zdjęć dzików i z czasem , miejmy nadzieję, że bez większych przygód, się to zmieni. Czas pokaże…
Z ostatniej chwili –02/ 2013
Pierwotny wpis przy tym gatunku właśnie odczułem na własnej skórze. Będąc nad Wartą, jednej niedzieli fotografowałem w zaroślach strzyżyki, sikory czubate i ubogie. W pewnym momencie zszedłem z ścieżki w dół, aby lepiej ustawić się do zmieniających się warunków naświetlenia (słońce wychodziło zza gęstych chmur). Co jakiś czas za plecami przechodzili spacerowicze przyglądając się z zainteresowaniem co ja tam w krzakach zauważyłem, że usiłuje to sfotografować. A tym czasem, nie zauważyłem, że w odległości 8-10 metrów po mojej prawej stronie siedział dorodny dzik (fotografie portretowe w galerii), nie mniej przestraszony ode mnie. Na szczęście brnął w chrust i dał mi czas na spokojne odejście. Ale mogło się to zakończyć zgoła inaczej…
Z ostatniej chwili – 09/2013
Dodane zdjęcia dzika powstały przy okazji nieudanych prób wykonania zdjęć podczas rykowiska. Też nie obyło się bez emocji. Godzinę przed świtem zatrzymałem samochód w lesie i czekam, aż odezwą się jelenie. Są pierwsze odgłosy i bardzo cicho zaczynam marsz w kierunku odgłosów. Trzeba uważać, bo najmniejszy hałas, nie mówiąc już o niesprzyjającym wietrze, może zakończyć fotografowanie. Tym razem jest bezwietrznie, ale niestety pochmurno z niewielkimi opadami. A więc dokładnie odwrotnie niż podawały to portale meteo. Przeszedłem już około 2 kilometrów i las stawał się coraz bardziej gęsty. Skręcając w prawo, w leśną przecinkę, początkowo bardzo zarośniętą, po lewej mojej stronie w odległości dosłownie kilku metrów stado dzików drzemało sobie o świcie. Na pewno były wśród nich tegoroczne, podrośnięte już młode. To z jakim impetem się poderwały trudno opisać, podobnie jak moje wrażenia. W sytuacji  kiedy słychać odgłos łamiącej się pod stopą gałązki i odbierane jest to jako hałas, nagła intensywna wrzawa i kwik stada dzików to istna dźwiękowa kanonada. Chyba za cicho się poruszałem. No cóż postanowiłem pozostać w tym miejscu i obserwować nieco większą przecinkę leśną, mimo braku dostatecznego światła. Pomysł był dobry. Z jednej części lasu przechodziły jelenie, sarny i dziki. Niestety zdjęcia mają charakter dokumentacyjny, a właściwie dla mnie pamiątki z bliskiego kontaktu z dzikami. Niemniej jednak miejsce jest ciekawe i piękne, gdyby sprawdziły się prognozy to jakość wykonanych zdjęć byłaby diametralnie inna. Ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma…
Z ostatniej chwili – 11/ 2013
Oj ta galeria powstaje z wielkim trudem i w 100% tworzą ja przypadkowo wykonane zdjęcia. Tak też było i tym razem. Siedziałem w tym samym miejscu w którym kilka tygodni temu wykonałem zdjęcia bielika na świerku oraz myszołowy. Niestety tym razem w przygotowanym miejscu nie pojawiły się nawet kruki. Na szczęście, niejako na pociechę pojawił się na 25 sekund dzik. Przeszedł po lewej stronie od czatowni, po czym zniknął w lesie. Polanę w lesie przecinał  dość głęboki rów. Dzik bez trudu się przeprawił przez niego, a zdjęcia, o wschodzie, pod słońce dzika ociekającego od wody wyszły co najmniej ciekawe. Tak, więc dodałem kilka zdjęć, które jak dotąd są chyba najciekawszymi zdjęciami dzika jakie wykonałem.
Z ostatniej chwili - 10/2014
Z pierwszego fotografowania w nowej czatowni powstało kilka zdjęć..... dzika. Niestety dziki chyba zwęszyły nas i powstało jedynie kilka zdjęć, po czym zniknęły w trzcinowisku. Kilka zdjęć, ale chyba najciekawszych, jak dotąd tego ssaka na mojej stronie.
Z ostatniej chwili - 04/2018
Słyszałem o pladze dzików w Polsce, lecz dopiero w Kołobrzegu, fotografując o świcie w parku, nad morzem, doświadczyłem tego na własnej skórze. Jakieś 20 metrów od deptaka w parku miejskim w odległości 20 metrów od spacerowiczów żerowały trzy dziki. Dość dziwne uczucie. Wykonałem kilka zdjęć i dodałem do galerii.