Ostatni z sokołów zaliczanych do fauny Polski trafia wreszcie do mojej galerii i to nie tylko z dokumentacyjnymi zdjęciami swojej zawartości. Sokoły skalne może nie należą do bardzo rzadkich gatunków, ale występują na urwiskach skalnych, więc trudno o dobre zdjęcia, które wymagają zmniejszenia dystansu do ptaków. Występują w porze lęgowej niemal w całym basenie Morza Śródziemnego. Mnie udało się je obserwować i fotografować we Włoszech. Miejsce gniazdowania sokołów doprawdy zapiera dech w piersiach. Przepiękne formacje skalne, klify z różnymi pęknięciami, wyżłobieniami, gdzie sokoły mają tysiące miejsc do założenia gniazda. Siedząc o świcie w czatowni sokołowej słońce początkowo barwi swym światłem cały klif na intensywnie żółto, by po jakimś czasie intensywne światło powoduje powstanie dużych kontrastów i zupełnie inne w odbiorze wrażenia estetyczne siedliska sokołów. Ptaków było sporo i czasami były na tyle blisko, że pamiątkowy film z takiego spotkania trzeba było wykonać telefonem, bo długie obiektywy, które były pod ręką nie dawały rady. Poświeciłem sporo czasu, na posiedzenia wśród sokołów na klifie bo to niesamowite być tak blisko nich w tak pięknym, niesamowitym otoczeniu przyrody. Zdjęcia statyczne, siedzących ptaków na skale to nie problem zrobić w tym miejscu. Potrzeba tylko trochę wytrwałości, determinacji i cierpliwości, aż sokół usiądzie na tyle blisko w dobrym świetle, że powstanie dobre zdjęcie. O te dynamiczne ujęcia ptaków w locie, jak zawsze już trudniej, co wymagało wielu prób, by powstały. Sokoły, jak to sokoły, bardzo szybko latają i niestety dość niespodziewanie zmieniają kierunek lotu, to nurkując, to się wznosząc. Robią to bardzo szybko, co utrudnia uwiecznienie w locie. Do tego trzeba pamiętać, że to dość niewielkie ptaki. Masa ich ciała to kilkaset gramów, nie przekraczają 0,5 kg, a rozpiętość skrzydeł to około jeden metr. Ale kilka dni, sesje o świcie i przed zachodem słońca i udało się zrobić zdjęcia na bardzo dobrą galerię na moją stronę. Najmniejszy problem był z nagraniem ścieżki dźwiękowej. Odzywały się niemal cały czas i powstało też dobrej jakości nagranie głosu sokoła skalnego. Niesamowite jest to, że nagle w październiku, cała kolonia w poszukiwaniu pożywienia na zimę odbędzie migrację na Madagaskar. W basenie morza Śródziemnego warunki klimatyczne nie są na tyle złe, aby sokoły musiały migrować, ale nie ma wówczas dość pożywienia, aby przetrwały. Ale dlaczego na Madagaskar?- tego chyba nikt nie wie. Podczas fotografowania, zaobserwowałem, że najczęściej przynoszonym ptakiem młodym podlotom sokołów był rudzik, dla których migracja skończyła we Włoszech. Dość specyficzne uczucie jak sokół przynosi zabitego rudzika młodym na półkę skalną. W Polsce je wielokrotnie fotografowałem, podziwiałem a tu nagle martwy rudzik. W tym roku, pożywienia chyba było pod dostatkiem, bo w każdym gnieździe były po dwa młode ptaki, a otrzymując jednego rudzika do podziału, ptaki nie wałczyły, tylko zgodnie się nim podzieliły. Wspaniałe wrażenie, niesamowite ptaki- powstała nietuzinkowa galeria, która z racji powstałych nietuzinkowych zdjęć i wspomnień z pobytu we Włoszech trafia do moich ulubionych galerii.