Będąc w RPA nie sposób nie zobaczyć tak osobliwego zjawiska, jak powszechne występowanie pingwinów na plażach tego kraju. Gniazda budują w norach i zakrzewieniach, gdzie spokojnie można do nich podejść i fotografować 50 mm obiektywem. Rzeczywiście są na wysięgnięcie ręki nie obawiają się człowieka. Tak bliski kontakt w Polsce, można porównać z mewami i łabędziami nad morzem. Wagą mogą dochodzić do 5 kilogramów i wyglądają na lądzie nieporadnie, zamieniając się w wodzie w szybkich sprawnych łowców ryb.