TomKal foto

Będąc we wschodniej Australii nie sposób nie usłyszeć, a i pewnie nie zobaczyć kukubary. Nagrałem ten charakterystyczny ich głos i koniecznie trzeba go odsłuchać oglądając zdjęcia w mojej galerii. Kukubarę fotografowałem wiele razy, ale jeden raz zapamiętam na długo. Śpiąc w Sydney  o wczesnym świcie, kiedy było jeszcze dość ciemno usłyszałem niedaleko bardzo intensywny  głos kukubary.  Szybko się ubrałem, zmontowałem zestaw i wyszedłem na taras w poszukiwaniu ptaków. Za domem teren znacznie się obniżał, tak więc już po kilkunastu merach na wysokości wzroku widać było korony drzew. Na nich siedziały dwie kukubary, które przed chwilą oznajmiły swoje przybycie. Nastawiłem ISO na 2000, przysłonę na 4,  patrzę na czas -  1/50, nie ma co, cała nadzieja w seryjnych zdjęciach, i w tym, że nie będzie konieczności jakiegokolwiek kadrowania. Szkoda, że usiadły aż tak blisko, bo nie udało się wykonać im razem ciekawego zdjęcia. Raz fotografowałem jedną, a raz drugą. Będąc w buszu słyszałem je wielokrotnie. Ich odgłos na początku kojarzy się bardziej z odgłosami małpy niż ptaka.  Kukubary poza terenami miejskimi trudne były do podejścia i wykonania ciekawych zdjęć. Na szczęście spotkań było na tyle dużo, że było z czego wybierać tworząc niniejszą galerię.