Tak jak niedawno pisałem w informacjach o siniaku - wróciłem na miejsce w którym liczyłem na wykonanie lepszych zdjęć tych gołębi o wschodzie słońca. Oczywiście nie obyło się bez ziarnowej zanęty, ale szczęście tym razem nie dopisało. No, może nie do końca, bo ostatecznie udało się wykonać pierwsze zdjęcia kuropatw. Jest to o tyle dla mnie ważne, że jest to w mojej kolekcji nowy gatunek. Kuropatwy pojawiły się po lewej stronie, niestety w znacznej odległości. 600-tka z konwerterem 1.4X i tak była niewystarczająca dla zrobienia dobrych zdjęć. Ale jak to bywa w moich galeriach, od czegoś trzeba zacząć, a bywało znacznie gorzej z niektórymi gatunkami. Rybołów czy cierniówka czekały na zmiany jakościowe kilka lat. Dwa wcześniejsze, przypadkowe spotkania z kuropatwami nie zakończyły się nawet jednym dokumentacyjnym zdjęciem. Na szczęście, około pół godziny po zniknięciu kuropatw w rzepaku, wyszły z niego prawie na wprost mnie. Powstaje kilka znacznie lepszych zdjęć. Od dłuższego czasu szukałem informacji, podpowiedzi, gdzie można zrobić zdjęcia tych przepięknych przedstawicieli grzebiących w naszym kraju. „Nie jest to łatwe i najlepiej próbować zimą na polach” - słyszałem. A tu, proszę, taka niespodzianka. Mimo że jest jeszcze wiele do zrobienia w kwestii jakości zdjęć kuropatwy, to galeria kuropatwy trafia do nowości.
Z ostatniej chwili - 05/2016
Dwa powroty w miejsce, gdzie fotografowałem pierwszy raz kuropatwy, nie zakończyły się jakimś spektakularnym sukcesem zdjęciowym. Ale prawie półtorej godziny obserwowania kuropatw dało okazję do poznania ich zachowań. Zawsze jeden z ptaków monitorował otoczenie wypatrując niebezpieczeństw. Obserwacja dwóch żerujących ptaków była rzadkością. Najczęściej samiec stał na straży, a samica posilała się lub ucinała sobie krótka drzemkę. Niestety i tym razem odległość była znaczna i bez konwerterów się nie obyło. Do tego mocno żółte poranne oświetlenie też nie ułatwiało powstania lepszych zdjęć. Ważne, że wiadomo gdzie wrócić, i oby kuropatwy nie zmieniły swych zwyczajów...
Z ostatniej chwili-06/2021
Z ostatniej chwili – 05-2023

Nie licząc jednego przypadkowego zdjęcia kuropatwy, to nastąpiło moje drugie spotkanie z tymi ptakami po 7 latach. Tym razem jakże owocne i nie przypadkowe. Nie przypadkowe bo w czatowni Haliny (Halina pozdrowienia i podziękowania - link). Tam ptaki czasami pojawiają się przed czatownią. Są bardzo nieprzewidywalne z tym pojawianiem się i trzeba po prostu próbować i mieć trochę szczęścia, aby wykonać zdjęcia. Tym razem szczęście dopisało, bo ptaki pojawiły się trzy krotnie. Trochę nie dopisało pogoda, bo światło było intensywne i przydałyby się chmury do zmniejszenia kontrastów zdjęć. Progres prezentowanych zdjęć w galerii kuropatwy razem jest znaczny i galeria została przebudowana. Udało się też nagrać głos kuropatwy. To 231 nagranie głosu ptaków należących do fauny Polski. Takie zmiany trzeba zaprezentować w nowościach- wreszcie znika kolejna galeria z dostateczną zawartością zdjęć.