Było już kilka sytuacji podczas moich wyjazdów, w których mogło dojść do spotkania z orkami. Tak się jednak nie stało. Zależało mi na spotkaniu z tymi potężnymi drapieżnikami, bo są wyjątkowe pod wieloma względami. Przede wszystkim to bardzo inteligentne ssaki i największe morskie drapieżniki. Potrafią stadnie, bardzo skutecznie, stosując własne techniki polowań, polować na foki. Wprawdzie nie widziałem tego na Antarktydzie, ale orki zauważając na niewielkiej krze odpoczywającą fokę potrafią synchronicznie  (kilka osobników na raz) bardzo szybko podpłynąć do kry, by tuż przed nią nagle zanurkować. Wytwarzają przy tym falę, która jest tak duża, że albo łamie lód i zmniejsza foce bezpieczną powierzchnię lub po prostu zrzuca ją z kry prosto w szczęki orek. Potrafią  też w przybrzeżnych wodach pływać bokiem podczas polowania, aby ukryć ich potężną płetwę grzbietową i wykorzystać element zaskoczenia. Podczas polowań na młode wieloryby członkowie stada orek zmieniają się przytrzymując młodego ssaka pod wodą. Po kilku godzinach takiego zsynchronizowanego  ataku młody wieloryb pada z wycieńczenia lub po prostu dusi się pod wodą. Są majestatyczne i potężne. Waga samca orki może osiągnąć 9 ton, a więc znacznie więcej niż dorosłego słonia afrykańskiego (do 6 ton), a długość ciała może osiągać 10 metrów. Potrafią pływać z prędkością 60 km/h. Żyją praktycznie na całej kuli ziemskiej, choć preferują zimne przybrzeżne wody. Gdy więc podczas rejsu na Antarktydę z pokładowego radiowęzła pojawił się komunikat o stadzie orek po prawej stronie burty statku, nie było się nad czym zastanawiać i zaczęła się sesja fotograficzna z orkami. Było to moje pierwsze i ostatnie spotkanie z nimi podczas rejsu.  Było ich około 10, i co najlepsze,  na chwilę podpłynęły do statku na kilka metrów. Z właściwym wyeksponowaniem tych pięknych ssaków jest oczywiście problem, bo jak się z nimi nie pływa i nie robi podwodnych zdjęć, trudno o zdjęcie całej sylwetki orki. Powstało jednak na tyle dużo zdjęć, że ten wyjątkowy, szczytowy drapieżnik znalazł też swoje miejsce w mojej galerii fotografii.

Antarktyda - wykaz j.POLSKI