Piękna kaczka, niestety dość rzadko występująca w Polsce. Szczególnie samce, chyba od których pochodzi ich nazwa, mają czarne ubarwienie głowy, szyji i podbrzusza, a poblaskiem mieniącej się zieleni. Samice, jak to często bywa w przyrodzie, nie mają już tak imponującego upierzenia. Waga czernic nie przekracza 1,5 kilograma, przy rozpiętości skrzydeł około 70 cm.
Z ostatniej chwili 05-2014
Zmiany w galerii. Z początkiem maja było trochę czasu i udało się wykonać kilka ujęć, godnych zamieszczenia w galerii. Niestety często było deszczowo, pochmurno i działało to destruktywnie na jakość i możliwości wykonania jeszcze ciekawszych ujęć. Ale niema co narzekać, powoli, ale idzie ku lepszemu...
Z ostatniej chwili 06/2014 – Islandia
Gdy fotografowałem na Islandii perkozy rogate w ich sąsiedztwie pływały w niewielkiej odległości czernice. Światło na szczęście nie było kontrastowe i udało sie uwiecznić subtelności ubarwienia głowy samca czernicy. Zdjęcia trafiły do galerii.
Z ostatniej chwili - 06-2022
Po ośmiu latach, zupełnie nieplanowanie powstały zdjęcia czernic zmieniające radykalnie zawartość galerii. A to za sprawą testowania pływadełka. Chcąc zrobić z ciekawej perspektywy zdjęcia ptactwa wodnego trzeba wejść niestety do wody. Niestety, bo to dla mnie trochę już ekstremalne fotografowanie. Fotografowanie bielaczków dało mi mocno w kość, bo nie byłem tak przygotowany jak tym razem. Do rozpoczęcia fotografowania tą nową techniką gruntownie się przygotowałem. Przebywanie w wodzie samemu i to na początku fotografowania w godzinach nocnych wymusza zastosowanie wszystkich dostępnych narzędzi, które spowodują, że powinno być bezpiecznie. Po analizie możliwości jakie oferuje rynek zakupiłem pływadełko (link- https://www.floating-hide.com/ ). Wprawdzie było wodowane tylko kilka razy, ale trzeba powiedzieć, że jego ergonomiczność, łatwość montażu, stabilność robi wrażenie. Wszystko jest tam przemyślane i działa tak jak powinno. Dodałem jeszcze siatkę maskującą, która powoduje, że kamuflażu jest jeszcze bardziej skuteczny. Nie on jednak był najważniejszy. Ptaki na pierwszym wodowaniu były bardzo ostrożne nowym obiektem w trzcinach. Pozostając w bezruchu ptaki z godziny na godzinę były bliżej. To przebywanie w wodzie tym razem jest mocno ograniczone temperaturą i ludzka wytrzymałością. Suchy skafander, odpowiednia odzież powodują, że można wytrzymać nawet 5 godzin w wodzie. To już wystarcza, zakładając, że wchodzi się do wody trochę przed świtem i wszystko się uspokaja tak, aby o poranku, w najlepszym świetle powstały ciekawe ujęcia. Ptaki mimo wszystko potrzebują czasu do przyzwyczajenia się, asymilacji do pływadełka. Jak zwykle potrzeba czasu na wiele prób fotografowania i przyzwyczajenia się otoczenia. Niestety to nadal deficytowe u mnie. Szkoda, bo obserwacja z wody wschodu słońca, zachowań ptaków to niezapomniane wrażenie. Najważniejsze w moich pływadełkowych planach jest perkoz dwuczuby. Widziałem kilka razy ich zachowania godowe, niestety odległość była zbyt duża nawet dla 600-tki z konwerterem. Ptaki przyglądały się sobie nawzajem, pokazały na co dzień prawie niewidoczna kryzę, która została postawiona i pięknie wyeksponowana. Po wielu zrachowaniach godowych, nagle jeden z partnerów (chyba samiec) niczym bazyliszek, pełen energii, podniecenia, tak szybko przebierał nogami, że dosłownie chodził po wodzie na odcinku chyba stu metrów. Emocje opadły i na zakończenie tego spektaklu nagle powstała ściana wody zasłaniająca całego ptaka. Trzeba to kiedyś sfotografować! Pływadełko daje duże możliwości otwarcia nowego etapu w moim fotografowaniu i przerobienia dotychczasowych galerii zdjęciami z ciekawszej perspektywy. Jak czas pozwoli to pewnie się to stanie, choć o to jak zawsze najtrudniej. W praktyce, latem trzeba wstać około 2 w nocy, by uwzględnić całą logistykę, aby około 10 godziny zakończyć sesję fotograficzną. Dzisiaj, po kilku próbach fotografowania wiem, że przedstawione zdjęcia w galerii trzeba traktować jedynie jako ciekawe próbki. Poświęcenie czasu na przebywanie w pływadełku doprowadzi do powstania znacznie ciekawszych zdjęć, jakich jeszcze nie było na mojej stronie. Narzędzie jest tylko czas pokaże, czy udało się go na tyle dużo znaleźć, aby móc obserwować i fotografować z kaczej perspektywy wodne ptaki….