Nie widziałem jeszcze tak terytorialnego ptaka, a zwłaszcza tych rozmiarów. Jarzębatka, mimo, że wielkością przypomina wróbla, nie toleruje żadnych innych ptaków w obrębie swojego terytorium. Są nim najczęściej niewielkie drzewa lub zakrzewienia. "Moja" jarzębatka zasiedlała dość gęste zakrzewienia, z których przeganiała wszystkich intruzów. O dziwo, także parę gąsiorków, która kilka metrów od zakrzewień pewnie maiła gniazdo. Dzierzba gąsiorek ma reputację małego drapieżnika i uległość wobec jarzębatki, trochę mnie zaskoczyła. Siedząc spokojnie jarzębatka, zachowując dystans nie bała się i doskonale "współpracowała", przeskakując z gałęzi na gałąź, zmieniając tło zdjęć. Cieszę się, że ten ptak doczekał się galerii na mojej stronie, bo ma coś niezwykłego w ubarwieniu, zachowaniu i oczach. Jak na zdjęcia inicjujące galerię, to pakiet startowy okazał się dość spory i to jakiej jakości. Zobaczcie sami...
Z ostatniej chwili - 07/2015
Wreszcie drugie spotkanie z tym ptakiem. Zdjęcia powstały wyczekując dziwonii. Młoda jarzębatka usiadła na chwilę, ale na tyle długą, żeby udało się wykonać kilka zdjęć. O tym, że to młoda jarzębatka, dowiedziałem się dopiero później, po jej zidentyfikowaniu przez biegłych w tej materii. Miałem problem z identyfikacją tego ptaka. Trudno nie mieć, skoro młody ptak tak bardzo różni się od dorosłego osobnika.