Wykaz alfabetyczny

Na sfotografowanie tego ptaka w Turcji  w ogóle nie liczyłem. W pierwszy dzień po przybyciu, po dwóch godzinach snu trzeba było wstać i udać się w nocy do czatowni. Po drodze, a właściwie na drodze minęliśmy trzy lelki. Mieliśmy małe opóźnienie i nie było czasu na zatrzymanie się i wykonanie pierwszego mojego zdjęcia lelka. Tak, tak, bo mijaliśmy na piaszczysto-kamienistej drodze lelki, które niespecjalnie uciekały. Kierowca bardzo ostrożnie jechał, aby nie najechać na ptaka. Postanowiłem  następnego dnia wstać pół godziny wcześniej i spróbować wykonać zdjęcia.

Maroko-03/2023

Mimo iż nic nie robił sobie z naszej obecności nie udało się zrobić lepszych zdjęć. Lelek siedział niewzruszony, zbyt wysoko w otoczeniu tylu gałęzi, że trudno było o czysty kadr i światło. No cóż z lelkami nigdy nie było łatwoale to kolejny endemit kubański

Takie znalezisko bezwzględnie trzeba odnotować. Każdy, kto zajmuje się obserwacją ptaków czy ich fotografowaniem, wie jak trudno wypatrzyć lelka. Jak już się uda dostrzec go, to, nie podchodząc zbyt blisko, zrobienie zdjęć nie stanowi problemu. Tym razem zasługa i podziękowania za to wykrycie w 100% przypada Tadeuszowi. Podczas porannego pakowania namiotów było jeszcze trochę czasu, aby sprawdzić okolicę, czy jeszcze przed wyjazdem nie uda się uwiecznić kolejnych nowych gatunków lub wykonać ciekawszych ujęć dotychczasowym.

Wiele razy szukałem tego ptaka w okolicy, gdzie często fotografuję. I nic... nigdy nie udało mi się go zobaczyć, nie mówiąc już o fotografowaniu. Nieoczekiwanie otrzymałem nie tyle telefon, co SMS od znajomego "jest lerka do sfotografowania".  O takiej galerii startowej lerki, po wielu wcześniejszych nieudanych próbach, nawet nie marzyłem. A tu proszę, problem z wyborem zdjęć do galerii no i własna ścieżka dźwiękowa głosu fotografowanego ptaka. Z tym już tak łatwo nie było.