Orzeł iberyjski od dłuższego czasu był w moich fotograficznych planach. Bo jak tu nie podziwiać tego pięknego majestatycznego ptaka. To dla niego zorganizowany był wyjazd w czerwcu 2019 roku. Mając do dyspozycji ograniczony czas, wiadomo, trzeba skorzystać z czatowni i pomocy ludzi, którzy organizują takie warsztaty fotograficzne. Orły iberyjskie żyją wyłącznie w Hiszpanii, a niewielka ich populacja żyje w Portugalii. Obecnie populacja liczy łącznie około 500 par, nie należy więc do ptaków powszechnie występujących. Bazując na informacjach pozyskanych w Internecie oraz od życzliwych organizatorów poprzednich warsztatów fotograficznych, wszystko wskazywało, że będzie się trzeba wybrać do czatowni Jose Luisa Rodrigeza. Jest to, jeśli nie - najlepszy, to na pewno - jeden z najlepszych hiszpański fotograf dzikiej przyrody. Wiele jego zdjęć doczekało się światowej sławy, bo zapewniam, że jest co podziwiać. Mało efektywne okazuje się przeszukiwanie Internetu w celu znalezienia Jego wspaniałych fotografii, bo jest tam pewnie niecały procent Jego dorobku, który powstał na przestrzeni 40-stu lat. Więcej jest w albumach przyrodniczych, których Jose Luis wydał około 50-ciu. Liczba gatunków zwierząt, ilość i jakość zdjęć jest oszałamiająca. Widząc tyle przepięknych ujęć przyrody człowiek uświadamia sobie, że każdy może rozpocząć swój projekt fotografowania przyrody, ptaków, ale nigdy go nie skończy. Trzeba sobie to uświadomić i nabrać dystansu, zwłaszcza, że aby jeszcze z tego żyć, trzeba być w naszych czasach jednym z najlepszych w skali świata. Jose Luis poświęcił 40 lat swojego życia, co zaowocowało wspaniałymi zdjęciami. Choćby z powodu tego doświadczenia i poświęconego czasu, innym fotografom, a przynajmniej mnie, przy moich zasobach czasowych, trudno się zbliżyć do poziomu, na jakim jest Jose Luis. Namawiam Jose do budowania swojej strony internetowej, bo byłaby jedną z ciekawszych w skali świata. Dorobek publikacji książkowych (podziękowania za dwa albumy otrzymane w prezencie), mimo że imponujący, jest dostępny dla tak naprawdę wąskiej grupy osób. Zaprezentowanie na takiej stronie zdjęć, stanowiłoby inspirację dla wielu fotografów, ale też dla zwykłych ludzi, którzy nie mogliby przejść obojętnie wobec prezentacji całego piękna otaczającej nas przyrody. Oczywiście wykonanie tylu wspaniałych zdjęć nie byłoby możliwe bez wsparcia życzliwych i kompetentnych osób oraz dobrze zorganizowanych czatowni fotograficznych. Widać, że do zaaranżowania samych czatowni przyłożył swą rękę wyśmienity fotograf, a wykonane przy ich użyciu zdjęcia - potwierdzają to. To wszystko nie udałoby się bez pomocy Jesúsa, którego serdecznie pozdrawiam. Jesús o orłach iberyjskich, orzełkach i jeszcze wielu innych gatunkach wie wszystko lub prawie wszystko. Wieloletnie obserwacje, poznanie zwyczajów zwierząt doprowadziły do powstania wielu czatowni, których lokalizacja nie jest przypadkowa i przed którymi z dużym prawdopodobieństwem pojawiają się zwierzęta. Bez takich miejsc wiele osób nie mogłoby nawet pomarzyć o wykonaniu dobrych zdjęć. Dobrze, że są ludzie stwarzający takie możliwości, nie mówiąc już o ich trosce o dziką przyrodę. Tacy pasjonaci, z racji tego, co robią, najlepiej monitorują i strzegą dzikiej przyrody. W obecnych czasach wyżu demograficznego same ustawy o ochronie dzikiej przyrody chyba nie wystarczą. Dopiero praca takich ludzi jak Jesús czy Jose Luis przyczynia się do zachowania dzikich gatunków. Hiszpania jest dobrym przykładem skuteczności takiego synergicznego działania. Dobrym przykładem są dropie, mój ulubiony ptasi gatunek. Występują w pasie od Hiszpanii po Mongolię, a więc na przestrzeni tysięcy kilometrów. Jednak ponad połowa ich światowej populacji żyje w Hiszpanii, i to nie na całej jej powierzchni. Rosnąca popularność fotografii przyrodniczej czy obserwacji ptaków skutkuje tworzeniem miejsc sprzyjających obserwacji dzikiej przyrody, przy jednoczesnym pozyskiwaniu źródeł finansowania tego typu przedsięwzięć ze środków miłośników przyrody: fotografów, obserwatorów. Takie obserwacje dają niezapomniane wrażenia, a jeżeli można to jeszcze należycie uwiecznić - czego chcieć więcej…
Tych kilka dni spędzonych w czatowniach na pewno zostanie w mojej pamięci, a że powstały zdjęcia, będzie też do czego wracać. Podziękowania dla Was – Panowie - za życzliwą atmosferę. Miejmy nadzieję, że jeszcze się spotkamy, bo jest czego uczyć się od Was, nie mówiąc już o odpoczynku i zadowoleniu, jakie daje obserwacja dzikiej przyrody, przynajmniej dla mnie…

Dla nowych gości odwiedzających moją stronę wyjaśnienie. W informacjach nad miniaturami galerii znajduje się spis galerii gatunków, które powstały podczas wyprawy do Hiszpanii lub zostały zmodyfikowane. Spis jest jednocześnie zbiorem linków do tych galerii. Umieszczone za nazwą gatunku litery w nawiasach oznaczają odpowiednio: T, że w informacjach jest zawarty tekst, G, że do galerii została dodana ścieżka dźwiękowa prezentowanego gatunku (prawa górna część galerii miniatur).

Hiszpania 06/2019 POLSKI