Na próżno szukać w naszych lasach kowalika karolińskiego. Występuje on wyłącznie w Ameryce Północnej. Trudno jest opisać moje zaskoczenie i radość, gdy fotografując ptaki w okolicy Montrealu, nagle zauważyłem charakterystyczne ruchy kowalika, mojego ulubieńca naszych lasów i parków, na którego zawsze mogę liczyć, w lasach i parkach w których trudno o inne ptaki. Nie zawiódł mnie też w Kanadzie. Mimo, że sposób żerowania, wielkość są bardzo podobne do siebie, to w upierzeniu są radykalnie odmienne (porównajcie sami). Będąc w innym parku, słyszałem dość charakterystyczny odgłos kowalika karolińskiego i to podobny do odgłosu naszego kowalika, ale go niestety nie zauważyłem. Może dlatego, że fotografowałem krogulca zmiennego i wszelkie małe ptaki, jego potencjalne ofiary trzymały się z daleka od niego. Kto wie z czasem ile odmian kowalika uda się sfotografować i będę mógł Wam je zaprezentować…
Z ostatniej chwili-Kanada 02/2020