Wykaz alfabetyczny

Susły występowały w wielu miejscach. Siedząc spokojnie niedaleko ich nor obserwowałem jak co jakiś czas suseł powoli wysuwał głowę i sprawdzał, czy można bezpiecznie opuścić norę. Kilka takich prób fotografowania dało materiał na powstanie galerii. Podczas próby fotografowania susłów przez moich współtowarzyszy wyprawy powstało nagranie głosu ostrzegającego inne susły, że w kolonii susłowej znajduje się dwóch podejrzanych, fotografujących intruzów…

Występuje na południe od naszego kraju w Europie środkowej i Wschodniej na Stambule kończąc, jego występowanie w południowej Europie. Mi udało się sfotografować tego małego ssaka i to dość łatwo na niewielkim wzniesieniu, kilkadziesiąt kilometrów za Stambułem. Oczywiście wchodząc na ich teren spowodowałem znikniecie wszystkich osobników. Ale kwadrans cierpliwości i nie poruszanie się uczyniły swoje. Susły na pewno mnie widziały, ale już się nie chowały i obserwując mnie, dalej żerowały.

Nie była to kolejna fotograficzna wyprawa, ale każdą okazję trzeba wykorzystać, jeśli jest możliwość wykonania zdjęć w terenie. Na Sardynii fotografowanie ptaków nie należy do łatwych, podobnie jak w Polsce. Chyba że ktoś chce fotografować mewę romańską, czy z dość znacznej odległości flamingi, których na Sardynii było sporo. Ale od czego lokalni przewodnicy, którzy okazali się kompetentni i mili. Dzięki nim udało się wykonać pierwsze zdjęcia syczka, a także znacznie poprawić jakość zdjęć w kilku galeriach.

Oczywiście bez pomocy przewodników samemu nie wyszuka się tego ptaka w lesie, bo jest to bardzo trudne, prawie niemożliwe. Szacuje się, że cała ich populacja to zaledwie kilkaset osobników. Ptaki żyją w lesie, który przypomina dżunglę. Jest gęsto porośnięty roślinami utrudniającymi jego przejście, a na dodatek teren ma górzysty charakter. Trzeba się wspinać, by po chwili zjechać po mokrym, gliniastym zboczu. No i najważniejsze - wielkość syczka - ma kilkanaście centymetrów i siedzi nieruchomo na gałęzi.

To mogło się zdarzyć chyba tylko na Sri Lance, aby w jednym dniu zobaczyć cztery gatunki sów! Z zasady sowy przebywały, można rzec, w obejściach lankijskich domostw. Jedne z nich upodobały sobie dość wysoki gęsto ugałęziony krzew, kilka metrów od wejścia do domu właścicieli posesji. Ale trzeba było mieć i tak szczęście, aby znalazła się „czysta” przestrzeń na wykonanie zdjęcia, na którym ptak nie jest zasłonięty przez jakieś gałęzie.