Wykaz alfabetyczny

Próby fotografowania lelków to czas poświęcony na godzinę przed zachodem słońca i godzinę przed wschodem słońca. Aby nie marnować czasu w ciągu dnia poszukiwaliśmy w lelkowym lesie innych ciekawych gatunków, oczywiście z priorytetem nastawionym na ptaki. Wszechobecne wilgi, tradycyjnie niedostępne w koronach drzew. Tym razem na odsiecz przyszły świstunki leśne i dwóch przedstawicieli gadów - padalec i nowy dla mnie gatunek- żmija zygzakowata. Żmije mogą mieć bardzo różną kolorystykę. Mi trafiła się żmija o rdzawym ubarwieniu, ale bywają szaro-czarne.

Kolejna galeria, która powstała na warsztatach w fotograficznych w Hiszpanii, w ramach odpoczynku, pomiędzy fotografowaniem w czatowniach dropiowych. Galeria powstała, choć mam wielki niedosyt z prezentowanych ujęć.  Jeżeli już się wie, gdzie znajduje się kolonia żołny, to zapewniam Was, że wykonanie zdjęć to juz tylko funkcja czasu i ostateczny efekt w największym stopniu zależy od właściwego ustawienia czatowni i patyków na które żołny siadają, światła, no i refleksu. Pierwsze podejście do fotografowania było zupełnie nie trafione.

Nie ukrywam, że liczyłem na więcej sfotografowanych gatunków żołny, i oczywiście lepsze zdjęcia. Bo gdzie, jak nie w Afryce fotografować tak barwne odmiany żołn. Ale nie w RPA. Udało się zrobić kilka zdjęć dwóch gatunków żołn, z odległości, z której reszta moich kolegów nawet nie przymierzyła się do fotografowania. Byli już wielokrotnie w Afryce i ich spotkania z żołnami zakończyły się pięknymi portretowymi ujęciami tych wspaniałych, barwnych ptaków. No cóż, bywa i tak, powstają galerie żołny małej i modrolicej ze skromną, jak na razie, zawartością.

Nie ukrywam, że liczyłem na więcej sfotografowanych gatunków żołny, i oczywiście lepsze zdjęcia. Bo gdzie, jak nie w Afryce fotografować tak barwne odmiany żołn. Ale nie w RPA. Udało się zrobić kilka zdjęć dwóch gatunków żołn, z odległości, z której reszta moich kolegów nawet nie przymierzyła się do fotografowania. Byli już wielokrotnie w Afryce i ich spotkania z żołnami zakończyły się pięknymi portretowymi ujęciami tych wspaniałych, barwnych ptaków. No cóż, bywa i tak, powstają galerie żołny małej i modrolicej ze skromną, jak na razie, zawartością.

Do dwóch gatunków żołny powstałych na mojej stronie dodaję kolejne dwa gatunki po przyjeździe z Tajlandii - żołnę modrosterną i wschodnią -niestety o dokumentacyjnej jakości. Zdjęcia powstały bez maskowania, a żołny nie pozwoliły zmniejszyć odległości tak, aby można wykonać lepsze zdjęcia. Z żołnami wschodnimi było kilka spotkań i dlatego też powstała ciekawsza galeria. Żołny modrosterne udało się zaobserwować jeden raz i niestety siedzące w dość nie naturalnym środowisku, bo na drucie.