No cóż, każdy chyba fotografujący przyrodę marzy sobie o plenerze, na zielonych podmokłych łąkach na których podczas sesji zdjęciowej dają się uwiecznić rywalizujące samce batalionów. Podobno nie ma dwóch równych samców tego gatunku, a szata godowa i ich zaloty czynią podobno niepowtarzalny, barwny spektakl. Podobno, bo sam nie miałem jeszcze przyjemności obserwacji batalionów, ale zdjęcia i opisy jakie można zobaczyć w sieci same mówią za siebie. Wiem, że przedstawicieli tego gatunku jest w Polsce bardzo niewiele. Tym większe dla mnie zaskoczenie, kiedy to leżąc o wschodzie słońca, zamaskowany siatką na plaży, nagle pojawiły się dwa ptaki tego gatunku. Były zdecydowanie bardziej płochliwe niż biegusy, choć na następny dzień około godziny 9 rano, batalion nie uciekał, zachowując bezpieczną dla niego odległość około 10 metrów od spacerowiczów. Waga batalionów dochodzi do ćwierć kilograma, a rozpiętość skrzydeł do 60 cm. Tak, więc obserwowane ptaki pewnie po sezonie lęgowym na północy Europy, zrobiły sobie przerwę w drodze do równikowej i południowej Afryki, gdzie odlatują na zimowiska.
Z ostatniej chwili - 08/2016
Nastąpiła rekonstrukcja galerii zbudowanej ze zdjęć wykonanych przypadkowo na przestrzeni dwóch lat. Bataliony raz pojawiły się przy okazji fotografowania kwokaczy, raz kszyków, innym razem czapli. Tym razem miał być biegus arktyczny. Niestety już odleciał, ale kilka wykonanych zdjęć batalionów było pretekstem do przebudowy tej galerii.
Z ostatniej chwili - 04/2018
Dotychczasowe zdjęcia batalionów wykonywane były jesienią na przelotach, a więc w spoczynkowej szacie tych ptaków. Nie było jakoś okazji, sposobności, aby to zmienić. Aż wreszcie pod koniec kwietnia odezwał się telefon z informacją, że małe stadko batalionów zostało zaobserwowane na płyciznach, na zbiorniku rybnym ze spuszczoną wodą. Podziękowania dla Jana i Jurka za informację. A że ptaki są na przelotach, nie ma na co czekać, bo w każdej chwili mogą tak samo zniknąć jak się pojawiły. Po trzech godzinach byliśmy na miejscu. I tu rozczarowanie, bo nie było żadnego ptaka. Ale jak się nie próbuje, to zdjęć na pewno się nie zrobi. Karimata, siatka maskująca i trzeba czekać. Po kilku godzinach ptaki zaczynają się pojawiać. Czym bliżej zachodu słońca tym więcej ich było. Ostatecznie można było obserwować ponad 100 batalionów w towarzystwie łęczaków, kwokaczy, kalekiego brodźca śniadego, sieweczek rzecznych, czajek no i oczywiście śmieszek. Na sam koniec w dość znacznej odległości pojawił się rycyk. To było ciekawe popołudnie, niestety ptaki były zawsze w dość znacznej odległości i mimo konwertera trzeba było dość mocno kadrować zdjęcia. Odbyło sie to oczywiście kosztem jakości zdjęć. Niemniej jednak po starej zawartości galerii nie ma już śladu. Nowe zdjęcia nie tworzą jeszcze bardzo dobrej galerii, ale nie jest to już galeria dokumentacyjna. Wreszcie udało się uwiecznić wiosenne kolorowe upierzenie tych ptaków, choć chyba nie do końca jeszcze ukształtowane. Nie udało się zaobserwować ich godowych zachowań i nie udało się nagrać głosu. Przebudowana galeria batalionów trafia do nowości.
Z ostatniej chwili - 05/2022- Węgry
Z ostatniej chwili - 09/2022
Z ostatniej chwili -11/2022- Zambia

WĘGRY-JEZYK POLSKI

Body

ZAMBIA spis jezyk POLSKI